Aparat fotograficzny – jaki?
Najlepszy aparat to ten, który jest pod ręką. To motto, którym się kieruję. I podpisuję się pod nim obydwoma rękami. Bo tak naprawdę to nie aparat robi zdjęcia. Aparat jest tylko narzędziem w rękach osoby, która ma pewną wizję i chce tę wizję utrwalić. Sam aparat, nawet ten najlepszy na świecie, nie zrobi zdjęcia. Czytałam kiedyś artykuł o tym, jak zaawansowani i początkujący fotografowie wymienili się sprzętami i robili zdjęcia. I wiecie co się okazało? Początkujący fotografowie mając w rękach najbardziej zaawansowany sprzęt robili takie same zdjęcia jak za pomocą swoich amatorskich aparatów. Z kolei zaawansowani fotografowie wycisnęli z amatorskich aparatów wszystko co najlepsze.
Najlepszy aparat
Wniosek nasuwa się sam: nie trzeba tracić czasu (i oczywiście pieniędzy) na zakup drogiego sprzętu jeżeli nie wykorzysta się w pełni jego możliwości. Lepiej skupić się na ciągłe udoskonalanie swojego warsztatu fotograficznego. Ja sama kupiłam aparat pełnoklatkowy dopiero 3 lata temu, kiedy poprzedni aparat już mi nie pozwalał realizować coraz bardziej projektów.
Ale do rzeczy. Aparat, który mam zawsze przy sobie to … telefon. Naprawdę najlepszy i niezawodny w każdej sytuacji np. w drodze do/z pracy. Lekki, poręczny i zajmuje mało miejsca.
Ostatnio byłam służbowo w Geteborgu (Szwecja). To piękne nadmorskie miasto położone wśród skał. Nie byłam tam pierwszy raz, więc tym razem wybrałam hotel położony przy nadbrzeżu. Wieczorem po przylocie sprawdziłam prognozę pogody przewidywaną na następny dzień i kierunek z którego będzie można zobaczyć wschód słońca. Następnego dnia wstałam pół godziny wcześniej i poszłam na krótki spacer do portu.
A oto poniżej efekty:
Sama byłam zdziwiona jakością zdjęć zrobionych aparatem komórkowym. Co więcej, wręcz osłupiałam, kiedy po powrocie do domu zaimportowałam zdjęcia (w formacie jpg) do Lightrooma. Po powiększeniu zdjęć do rozmiaru…30cm w podstawie zdjęcia żadnych szumów. Szok! A przecież wśród zdjęć są zdjęcia robione w nocy (komórką i z ręki).
Wniosek nasuwa się sam: nieważne czym robisz zdjęcia, ważne co chcesz na tych zdjęciach pokazać.
Odpowiedz